Share it!
wtorek, 25 listopada 2014
Tiulova Komenda Uzupełnień
Karnie i posłusznie stawiam się na wezwanie i na baczność uzupełniam braki z ostatnich tygodni! Po kolei zatem, bo dzieje się ostatnio coraz więcej :)
Powstają zimowe ocieplacze na kubki! W nazwie jest sporo przekory, bo w końcu żadnemu kubkowi, nawet temu o najcieńszych ściankach, z gorącym jesienno-zimowym napojem w środku nie jest raczej zimno... No ale jak zwał, tak zwał - rzekło się i nie ma już co wydziwiać:D
Sporo powstało na potrzeby Akcji Handmade For Hope, do udziału w której wszystkie twórczynie i wszystkich twórców serdecznie zapraszam! Koniec Akcji 15 grudnia, więc jest jeszcze sporo czasu na stworzenie i przekazanie choćby jednego malutkiego przedmiotu na aukcję.
Tymczasem wrzucam zdjęcia ocieplaczy, które już zmieniły lub w najbliższych dniach zmienią właścicieli i będą częścią ICH świątecznych stołów. Mam przynajmniej taką nadzieję :)
Mam nadzieję, że zrobiło Wam się cieplej :)
Etykiety:
bawełna,
Boże Narodzenie,
ocieplacze na kubki,
prezent,
święta,
zima
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
sobota, 8 lutego 2014
"Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami..."
Co podarować na urodziny komuś, o kim tak naprawdę niewiele się wie? Oczywiście: filcową zakładkę do książek :) Zakładam, że prawie każdy lubi czytać książki, a jeśli jest inaczej - proszę, nie wyprowadzajcie mnie z błędu.
W razie czego zawsze można się dyskretnie upewnić...
Dlaczego sówka? Trochę dlatego, że od dzieciństwa kojarzy mi się z książkami:
"Na południe od RogowaMieszka w leśnej dziupli sowa,
Która co dzień, aż do rana,
Tkwi nad książką zaczytana"*
A jeszcze bardziej dlatego, że filcowe sówki uważam po prostu za tak urocze, że kiedyś musiałam zrobić choć jedną. A że akurat przyszły tkaniny na kolejną lalę i strasznie chciałam je "wypróbować" - filcowe ostały się jedynie oczy, łapki i dziobek:) Do tego zwisająca tasiemka z koralikami i akrylowy kwiatuszek dla ozdoby oraz ładne opakowanie i...
Voilà!
Mam nadzieję, że i Wam przypadła do gustu:)
Przyznam, że trudno mi było wypuścić ją z gniazda, więc pewnie niedługo sprawię sobie podobną:)
P.S.
Chciałabym podziękować Panu Brzechwie za wiersze dla dzieci, a Panu
Znanieckiemu za "Socjologię wychowania", która 7 latach stania na półce
wzięła udział w sesji zdjęciowej i tym samym na coś się
wreszcie przydała:D
* fragm. wiersza J. Brzechwy "Sowa"
Etykiety:
bawełna,
filc,
na szybko,
nie-tiulowe,
pomysły,
prezent,
sowa,
szycie,
zakładka do książek
Subskrybuj:
Posty (Atom)